Poniższy wpis powstał w ramach majowego projektu Klubu Polki na Obczyźnie.
Na Tajwanie mieszkam około 11 miesięcy, nie długo będę świętować mój pierwszy rok. Z tego tytułu, że mieszkam tutaj, krótko to tak naprawdę nie znam dobrze Tajwanu. Codziennie poznaję ten kraj i odkrywam coś nowego, tak samo jest z nowymi miejscami, nie które mnie urzekają, nie które wydają się zwyczajne. Mimo tego przez ten, krótki czas udało mi się znaleźć miejsca do których uwielbiam wracać, żeby troszkę się zrelaksować i spędzić czas z mężem. Zapraszam Was do moich miejsc, które są naprawdę wyjątkowe i gwarantują niezwykłe widoki :).
1. BAISHAWAN BEACH
Na pierwszej pozycji, co do moich ulubionych miejsc na Tajwanie jest plaża Baishawan. Pierwszy raz jak tam pojechałam, plaża wyglądała, tak jak większość plaż ... piasek, woda :) i oczywiście możliwość odpoczynku, ale kiedy przyjechała moja rodzinka na Tajwan okazało się, że plaża ukrywa piękne miejsce. Wystarczy przejść kilka metrów i znajdujemy się przy pięknych skałkach, z pływającymi rybami oraz maszerującymi krabami. Widok jest cudowny i warty zobaczenia :). Większość plaż na Tajwanie jest płatnych, więc dodatkowym plusem tego miejsca jest to, że jest bezpłatne.
Tajwańczycy unikają słońca latem, widoczne jest to w mieście kiedy widać mieszkańców spacerujących z parasolami, a więc na plaży też nie może zabraknąć, takiego miejsca gdzie możemy się schować :), uwierzcie mi, że przy takich temperaturach na Tajwanie jest wskazane wypożyczyć taki namiot, żeby móc się schować przed słońcem.
2. BALI
Muszę was zaskoczyć, to nie to Bali o którym myślicie :)!
Mimo tego, lubię tam wracać z tego względu, iż nie ważne w jakiej porze roku się tam jedzie, zawsze jest cudowny widok na góry. W okresie zimowym, jeździliśmy tam z mężem, żeby po spacerować i podziwiać widoki i oczywiście nie mogło zabraknąć skosztowania scalion pancake (możecie spróbować przepis tutaj).
W okresie letnim to idealne miejsce na piknik, spacer, relax. Miejsce to przypomina mi trochę jezioro maltańskie w Poznaniu, z tego względu, że można wypożyczyć rowery i spędzić fajny czas z rodziną. Mało tego jest możliwość przepłynięcia statkiem na drugi brzeg do Tamsui i kontynuować zwiedzanie Tajwanu.
3. HUTOUSHAN GREEN PARK
Będąc nastolatką nie lubiłam, jeździć w góry, wolałam jechać nad morze i prażyć się na słońcu. Teraz troszkę się pozmieniało i muszę przyznać, że wolę góry, spacerowanie, niż leżenie na słońcu, z czego bardzo się cieszę. Miejsce do którego jeździmy znajduję się około 15 minut od naszego miejsca zamieszkania, więc tak naprawdę najczęściej tam właśnie jeździmy, kiedy chcemy oderwać się na chwilę od życia w mieście. Miejsce jest idealne na spędzenie romantycznego wieczoru tylko we dwoje. Uwielbiam tą chwilę, kiedy możemy usiąść i podziwiać zachód słońca, a potem oglądać widok miasta i włączających się świateł, to takie nasze miejsce, żeby spędzić romantyczny czas.
Kusi mnie, żeby wybrać się kiedyś w to miejsce rowerami, ale troszkę przeraża mnie ta odległość i jazda pod górkę, ale może pewnego dnia nasza kondycja będzie wystarczająca na taką wycieczkę.
4. GUAN YIN TEMPLE / PARK
Kolejne miejsce, które mieści się również dosyć blisko naszego miejsca zamieszkania, dzięki temu możemy odwiedzać to miejsce częściej to park, który mieści się obok świątyni Guan yin. Ogólnie lubię miejsca w których jest cisza, natura i piękne widoki, które powodują, że chcę się po spacerować lub po prostu usiąść i podziwiać otoczenie. Pierwszy raz, mój mąż zabrał mnie w to miejsce w celach zwiedzających, ponieważ znajduję się tam świątynia, którą naprawdę warto zobaczyć, zresztą myślę, że poniższe zdjęcia są adekwatne moich słów.
5. SHILIN NIGHT MARKET
Ostatnie miejsce, odbiega od poprzednich miejsc i na pewno nie jest to miejsce na odpoczynek i oglądanie pięknych widoków. Jak każda kobieta potrzebuję czasami wyskoczyć na małe zakupy, dlatego to miejsce jest do tego idealne, mam na myśli oczywiście night market o którym już kiedyś pisałam tutaj. Ja osobiście lubię to miejsce z tego względu, że można kupić tam bardzo tanie ubrania i przy okazji spróbować przysmaków tajwańskich. Spotkałam się z różnymi opiniami, jednych odpycha zapach, inni twierdzą, że jakość ubrań nie jest zadowalająca itp. Mi osobiście to miejsce odpowiada w 100%. Zwłaszcza polecam to miejsce ze względu na jedzenie, zgodzę się tutaj z opinią, że jedzenie w takich miejscach jest z dużą ilością oliwy, ale będąc na Tajwanie jest to miejsce, które warto zobaczyć i koniecznie warto spróbować tutejszych przysmaków. Największym hitem jest oczywiście TARO BALL czyli kruszony lód z dodatkami.
Ten projekt jest dedykowany Stowarzyszeniu Piękne Anioły.
Jeżeli spodobał Ci się mój post, możesz wesprzeć Fundację dowolną kwotą. Więcej informacji na naszym blogu: http://klubpolek.pl/?page_id= 1702
31
NAPISZ KOMENTARZPiękne widoki .... zwłaszcza ta plaża, coś cudownego :) Pozdrawiam :) Kinga
ReplyNiesamowite widoki, co drugi to ładniejszy. Najbardziej jednak urzekła mnie plaża, mimo że nie przepadam za leżeniem na niej cały dzień, ale nogi chętnie bym pomoczyła. Te wszystkie budynki w parku oraz market - lubię takie klimatyczne miejsca, chętnie poznaję lokalną kuchnię, więc chciałabym te miejsca zobaczyć :)
ReplyJejku, już prawie rok tam mieszkasz, świetna sprawa! :)
Pozdrawiam!
Oj tak ... faktycznie plaża robi wrażenie :). Ja też nie przepadam za leżeniem, ale mimo tego lubię to miejsce :) ... tak jak piszesz, żeby chociaż nogi pomoczyć :).
ReplyNo niestety czas szybko leci, a mam wrażenie, że nie dawno dopiero pakowałam się do wyjazdu :).
Pozdrawiam :)
:) miło to słyszeć :)
ReplyJakie cudowne miejsca :) Dla mnie na razie nieosiągalne, ale może kiedyś :)
ReplyŻyczę Tobie, żeby były osiągalne :) Pozdrawiam :)
ReplyPiękne zdjęcia <3
ReplyPozazdrościć !
Obserwuję :*
ciekawe zdjęcia, i miejsca ♥
Replyhttp://missstyle21.blogspot.com/
boskie zdjęcia :D
Replyzapraszam do siebie a jesli się spodoba to zachęcam do obserwacji : http://bbypattie.blogspot.com/
Dzięki :) zapraszam ponownie :)
ReplyDzięki :) Pozdrawiam
ReplyDzięki :) Pozdrawiam :)
ReplyMoże ściemniam, bo Tajwan znam tylko z opowieści, ale chyba na północy wyspy są jakieś fajne jeziora? Mam gdzieś pocztówkę, muszę poszukać to podam nazwę :) Co stanowi dodatki do kruszonego lodu?Owoce?
ReplyWspaniałe miejsca, mam nadzieje że kiedyś odwiedzę tajwan i skosztuję tamtego jedzenia :)
Replypozdrawiam
ugotuj-z-marta.blogspot.com
Tak, oczywiście :) nawet pisałam o jednym jeziorze tutaj -> http://peacehappinessfamily.blogspot.tw/2015/06/yilan-meihua-lake.html
ReplyDodatki do kruszonego lodu, to owoce, fasola, tapioka, żelki itd. :).
Zapraszam serdecznie :)! Warto poznać tutejsze przysmaki :).
ReplyJak zawsze piękne zdjęcia. /Jeżeli można zapytać jak odnalazłaś się w nowej kulturze?
ReplyPozdrawiam :)
Dziękuję :)! Zawsze początki są trudne, ale do wszystkiego można się przyzwyczaić :). Dodatkowo mam o tyle dobrze, że mojego męża rodzina nie jest tradycyjną tajwańską rodziną, więc tak naprawdę nie odczuwam zbyt bardzo nacisku kulturowego od rodziny. A do ludzi, do życia na Tajwanie można się przyzwyczaić :).
ReplyJak na 11 miesięcy, to i tak dużo wiesz i ciekawie to wszystko przedstawiasz :) To musi być niesamowite uczucie, jak poznaje się inną kulturę mieszkając tam.
ReplyPiękne zdjęcia i widoki. Zazdroszczę, że tak blisko domu masz miejsce gdzie możesz się wyciszyć i odpocząć od miasta, mi też czasem by się przydało. Zdjęcia przysmaków trochę mnie przerażają i nie wiem czy odważyłabym się spróbować, ale wierzę, że warto :)
ReplyDziękuję :), ale myślę, że jak na taki czas to bardzo mało wiem o Tajwanie :), ale mimo wszystko dziękuję za miłe słowa :). O tak, niesamowite uczucie! :)
ReplyZawsze można zastąpić takie miejsce np. parkiem :). Zdjęcia przerażają? A które zdjęcie? Warto spróbować :), jadąc do jakiegokolwiek kraju warto spróbować regionalnych przysmaków :), bo może nigdy więcej nie być takiej okazji :).
ReplyPrzepiękne zdjęcia, zwłaszcza BAISHAWAN BEACH, GUAN YIN TEMPLE / PARK i SHILIN NIGHT MARKET, takie kolorowe i egzotyczne. Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego z okazji pierwszego roku na Tajwanie :)
ReplyPrzepiękne zdjęcia, aż miło popatrzeć :) Pozdrawiam serdecznie!
ReplyNatalka, zdjęcia są cudowne! Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś tam polecieć! Jak długo już mieszkasz na Tajwanie? :*
ReplyNati.... a jak z dostosowaniem....? Widziałaś jakiś niep. Tajwanczykow?
ReplyDziękuję bardzo za życzenia :*. Pozdrawiam! :)
ReplyNie mam 5 lat, żeby nazywać mnie Natalka :)! Widać, że nie przeczytałaś mojego posta, bo na samym wstępie piszę o tym jak długo jestem już na Tajwanie :). Pozdrawiam!
ReplyOczywiście na Tajwanie, również są osoby niepełnosprawne. Co do dostosowania, trudno mi powiedzieć jak to wygląda, ponieważ nie zwróciłam na ten temat zbyt dużej uwagi :/. Na pewno w metrze są windy, więc spokojnie można się poruszać. Z większości chodników można złatwością zjechać. W urzędach, szpitalach również są windy. W większości sklepach, restauracjach, drzwi są autoomatyczne, lub trzeba naciskąć przycisk, żeby się otworzyły. Wszystko tak naprawdę zależy od miasta, na pewno Taipei jest najbardziej przystosowany dla osób niepełnosprawnych. Przepraszam, że nie mogę podzielić się większą ilością informacji na ten temat! :(
Reply:) dzięki za to co napisałaś :) Pozdrawiam
ReplyProszę :)
Reply